Siedem lat temu, 11 sierpnia 2017 roku, przez Polskę przeszła tragiczna w skutkach nawałnica. Najwięcej szkód wichura wyrządziła w powiatach chojnickim i kościerskim. W gminie Brusy, która była najbardziej poszkodowaną gminą w województwie pomorskim, ponad 50 rodzin straciło dach nad głową.

Straty poniosło aż 500 gospodarstw. Uszkodzonych było ponad 1000 budynków. Ówczesna wartość szkód w sektorze prywatnym została oszacowana na 13 milionów złotych. Straty w mieniu komunalnym oszacowano z kolei na 20 milionów złotych. Ponad 90 kilometrów dróg wymagało późniejszych napraw.

Na terenie gminy Brusy zniszczeniu uległo aż 13 tysięcy hektarów lasów. Sprzątanie i urządzanie terenów leśnych na nowo trwało kolejnych kilka lat. W pierwszych dniach akcji usuwania skutków nawałnicy, na terenie gminy Brusy pracowały setki strażaków i żołnierzy z całej Polski. Pracowali oni nie tylko przy udrażnianiu dróg, ale także przy zabezpieczaniu uszkodzonych budynków oraz niesieniu pomocy bezpośrednio poszkodowanym osobom.

Nie bez znaczenia było także późniejsze wsparcie finansowe. Do mieszkańców trafiła pomoc na poziomie około 20 mln złotych. Drugie tyle trafiło do samorządu. To były pieniądze z budżetu państwa, ale też stanowiące pomoc od samorządów i organizacji z całej Polski, w tym od Caritas Polskiej i Diecezji Pelplińskiej. Pomoc płynęła też od osób prywatnych, setek wolontariuszy oraz firm. Ponawałnicowe wsparcie do mieszkańców gminy Brusy docierało nie tylko z Polski, ale także zza granicy. Gdyby nie pomoc z zewnątrz odbudowa zniszczeń trwałaby dużo dłużej.