Mija dziś 85. rocznica napaści ZSRR na Polskę w 1939 roku. Burmistrz Brus oddał hołd Polakom deportowanym w dalekie zakątki Związku Sowieckiego.
W 2013 roku dzień 17 września, na mocy uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, został ustanowiony Dniem Sybiraka. Delegacja Gminy Brusy złożyła dziś (17.09) kwiaty przy obelisku upamiętniającym ofiary ówczesnego zesłania. Pomnik znajduje się przy ulicy Dworcowej w Brusach i szczególnie upamiętnia mieszkańców miasta i gminy Brusy deportowanych w 1945 roku. Cześć deportowanym oddali: Witold Ossowski, burmistrz Brus, Krzysztof Gierszewski, zastępca burmistrza Brus, Mariola Rodzeń, sekretarz Gminy Brusy oraz Marian Jutrzenka Trzebiatowski, inicjator powstania obelisku, leśnik, pasjonat historii i członek Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego Oddziału w Brusach.
Z kart historii…
Podpisany 23 sierpnia 1939 r. pakt dla wojny, jak bywa określane porozumienie między III Rzeszą a Związkiem Sowieckim, umożliwił Hitlerowi szybki atak na Polskę. Kolejna, tragiczna odsłona jego realizacji nastąpiła 17 września 1939 r., gdy Armia Czerwona przekroczyła granice Rzeczpospolitej i zajęła ponad połowę jej terytorium. Miliony Polaków znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Obok terroru i wszechobecnej propagandy deportacje stały się jednym z najgroźniejszych sowieckich narzędzi w walce z polskością. Były też wykorzystywane do pozyskania darmowej, niewolniczej siły roboczej. Sowieci stosowali tę represję już w 1936 r., gdy z terytoriów sowieckiej Ukrainy wywieziono około 70 tys. Polaków i Niemców do Kazachstanu. Jednak masowe wysiedlenia nastąpiły w latach 1940–1941. Pierwsza z ogromnych deportacji rozpoczęła się 10 lutego 1940 r. i objęła ponad 140 tys. osób. Łącznie, aż do przełomu maja i czerwca 1941 r., Sowieci przymusowo wywieźli na wschód ponad 320 tys. polskich obywateli. Deportacje prowadzono też, choć na mniejszą skalę, jeszcze pod koniec wojny, w latach 1944–1945, a nawet po jej zakończeniu – w latach 1951–1952. Całkowita liczba osób zesłanych jest dyskusyjna. Historycy kwestionują ją jako zaniżoną.
Inf. muzeum1939.pl